wtorek, 27 grudnia 2011

Rozdział trzeci!! część pierwsza

Piszę na zapas bo jest wolne a ja leżę w łóżku przeziębiona więc piszę po kilka na dzień :P
--------------------------------------------------------------
Oczami Harry'ego*
Nie wiem, naprawdę nie wiem dlaczego ona się mnie tak wstydzi. Jest niesamowita i taka śliczna jak to stwierdził Zayn. Ahhh to był świetny dzień. Nie mogę się już doczekać jutra.Oho ciekawe kto teraz dzwoni
*rozmowa telefoniczna*
Liam-Elo ziom!! Co tam porabiasz stary?? Śpisz??
Harry-Nie no jasne że nie śpię, przecież z Tobą gadam! Człowieku myśl!! A tak wgl to co ty chcesz teraz ode mnie?
L-Bo wiesz hmmmm nie wiem jak mam to powiedzieć. No jej Lilli mi się podoba, ale nie wiem jak mam ją poderwać 
H-Ołłł człowieku szybko żeś się zakochał-wybuchnąłem śmiechem.
L-A tam zaraz zakochał, co to to jeszcze nie, ale ona mi się po prostu podoba i nie wiem jak do niej zagadać. Jak myślisz co mam zrobic?
H-Wiesz co ja się jutro zapytam Jess ona powinna pomóc-wymyśliłem.
L-No tak!! Jesteś boski! Kocham Cię!!-krzyczał jak dureń
H-Taa ja też Cię kocham. To nara stary
L-no narka!!
*koniec rozmowy*.
Poszłem się umyć i położyłem się z zamiarem zaśnięcia niestety po wielu próbach nie udało mi się zasnąć więc włączyłem telewizor.
*Wracamy do Jess*
O bosh ale się wyspałam łał pierwszy raz od bardzo bardzo dawna. Wstałam z łóżka i wyskoczyłam na balkon - nikogo jeszcze nie było. A Harry ciągle spał i jak słodko przy tym wyglądał. Haha nie mogę. Postanowiłam zejść na dół.
-Witam rodzinkę!!-wykrzyknęłam na cały dom.
-No witam witam-powiedział tata-gdzie to się wczoraj było tak późno??Co??
-Yyy no byłam z Lilli i kolegami w wesołym miasteczku i na pizzy-tłumaczyłam się.
-My Cie nie zabraniamy nigdzie wychodzić, ale mogłabyś się postarać wracać do domu o bardziej normalnych porach jasne?
-Oczywiście, jasne to jak słońce tatusiu :D a gdzie jest mama??
-A mama sprząta no bo w końcu mamy tych 'super gości' dziś-powiedział tata.
-No tak faktycznie- ja na razie wychodzę będę koło 15.
-Oki, narazie.
Poszłam jeszcze na górę, żeby się ogarnąć. Ubrałam To a do tego rzymianki i mogłam już iść.Poszłam do Lilli.
-Dzień dobry pani czy Lilli jest w domu-zapytałam jej matkę.
-Nie poszła do Emmy-powiedziała mi.
-Dobrze dziękuję pani-powiedziałam i wybiegłam na dwór. Wpadałam do domu Emmy.Wleciałam do jej pokoju jak opętaniec
-Nie powiedziałaś mi, że będziesz wcześniej!! Ty świnio!!-krzyczałam.Dziewczyny patrzyły się na mnie a potem wszystkie wybuchnęłyśmy śmiechem. Po kilku minutach, gdy się już uspokoiłyśmy przywitałam się z nimi.
-Co dziś robimy??-zapytała Emm.
-Wiesz co bo ja i Lilli mamy dla cb niespodziankę, którą Ci dziś przedstawimy tylko musisz się zachowywać, oki?-spytałam i popatrzyłam porozumiewawczo na Lilli.
-Oki to ja czekam za pół godziny pod domem-powiedziała i poszła się przebrać.
Wybiegłyśmy z Lilli.
-Więc ja się idę przebrać, bo już jestem brudna ciekawe od czego-powiedziałam-i obdzwonię chłopaków, żeby czekali na mnie u Harry'ego, a ty za równe pół godziny idź z Emmą na nasze ukochane miejsce.-rozkazywałam.
-Tak jest psze  pani-powiedziała Lilli po czym poszła do domu.
----------------------------------------------------------------
Przepraszam, że znowu nie jest cały, ale za jakieś pół godziny dodam drugą część :P

1 komentarz:

  1. Bardzo fajny . Tyle że ... Znów podzielony na 2 części -,-'. / Jolu :*.

    OdpowiedzUsuń