wtorek, 10 stycznia 2012

Rozdział trzynasty!!

Eleanor powoli dochodziła do siebie choć jeszcze nie wiadomo jak będzie z jej pamięcią i wgl. 
Konkurs oczywiście wygraliśmy. Ale nie chce o nim wspominać bo był denny zwłaszcza gdy na scenę weszła tapeta.
Dziś jest sobotni poranek. Tak tak a ja oczywiście zamiast pospać wstałam z kogutami. Poszłam więc umyć się ubrałam to szybka fryzura i poszłam na dół
-Hej już wychodzisz?
-No tak umówiłam się z Lilli i Emm na zakupy, a co?
-A no nic tak pytam
-Aham
Zjadłam i poszłyśmy na zakupy. Zaliczyłyśmy Zarę, H&M, Topshop i wiele wiele innych sklepów. Poszłyśmy na kawę nagle zadzwonił do mnie telefon. Okazało się że to z X-factor'a i mam się pojawić tam w sobotę na pierwszy odcinek.
-Nie uwierzycie kto do mnie dzwonił!
-No zaskocz nas
-Z X-factor mam tam iść za tydzień na pierwszy odcinek 
-Whoa ale super! Pójdziemy z tobą 
-No oczywiście
-A jakie macie plany na popołudnie
-Więc ja obiecałam mamie że pojedziemy do tej mojej bogatej ciotki na grilla więc odpadam
-A ty Lilli
-Yyy no sorki ale ja też nie mogę 
-No spk jakoś sb poradzę
-Wiesz co to  my już lecimy bo się późno zrobiło
-Jasne to narazie papa
-No pa kochanie
No i tak właśnie zostałam sama. Poszłam do domu rzuciłam te zakupy i poszłam się przebrać. Ubrałam to i wyszłam z domu. Postanowiłam pójść do parku. Nagle zobaczyłam 2 dziewczyny, które cały czas się na mnie gapiły w końcu podeszły
-Ymm cześć?-zaczęłam
-Cześć-zaczęła jedna dość ostro-jesteśmy nowe i chcemy ci coś powiedzieć. Jesteśmy fankami 1D i już ich poznałyśmy. Dobrze wiemy że jesteś z Harry'm i słuchaj nie pochodzisz z nim za długo obiecuję ci to. A i przekaż swojej koleżance że Zayn za niedługo też nie będzie jej.
I poszły.........nie wiem czemu tego nie skomentowałam ani nie zareagowałam. Postanowiłam pójść do Louis'a. Spotkałam tam oczywiście Eleanor no i chłopaków ale bez Harry'ego
-No hej a Harry wyskoczył do sklepu zaraz wróci bo planujemy zrobić sb maraton filmowy i właśnie mieliśmy dzwonić do cb-nawijał Lou
-Ej stary zamkniij się na chwile-przerwał mu Zayn-Jess co się stało?
-Nie no nic co by się miało stać
-Oj no mów-nalegał Horan
-Ale to głupie
-No to co mów i koniec- wpieprzył się Lou jedząc marchewkę. Ehhh
-Oj no dobra. Przed chwilą byłam w parku i spotkałam wasze 2 fanki które się tu niedawno sprowadziły
-O ja chyba wiem które jedna była taka blondyna a druga taka ruda
-No dokładnie i mi powiedziały że mam was zostawić i że Harry nie będzie mój tylko rudej a Zayn nie będzie Emm tylko tej drugiej
-Kochanie nie przejmuj się ja cię nigdy nie zostawię-powiedział nagle Harry przytulając mnie
-No ja też kocham Emmę i nie zostawię jej dla żadnej innej a poza tym one były brzydkie i nie w naszym typie to wy nas urzekłyście
-Haha no właśnie- powiedział Harry całując mnie
-No dobra ale coś czuję że one to jeszcze coś wymyślą
-Eh Jess nie przejmuj się to mija ja też tak miałam-wtrąciła Eleanor
-Dooooobra a teraz oglądamy-rzucił Liam
-Usiadłam koło Zayn'a i Louis'a który trzymał na kolanach Eleanor. Nagle poczułam że się unoszę.
-Jej ja latam-powiedziałam zdziwiona a wszyscy brecht po chwili skapnęłam sie o co kaman
-Jej Jess ty chyba nie czujesz się najlepiej-powiedział Niall krztusząc się popcorn'em. 
Gdy już usadowiłam się Harry'emu na kolanach zadzwonił dzwonek
-O nie kto to może być! Nie chce mi się otwierać-zrzędził Lou
Poszłam ja no i Eleanor bo ją przez przypadek zepchnęłam z fotela więc postanowiła pójść ze mną. Otwieramy drzwi a tam stoją..............................dobrze zgadłyście te!
Te laski z parku
-Yyy ktoś was tu zapraszał-zapytałam
-Właśnie czego tu chcecie-wtórowała mi Eleanor
Weszły do domu a my za nimi
-Lou możesz mi to wytłumaczyć?
-No właśnie Harry?
-Yyy sory ale my was nie zapraszaliśmy więc nie możecie tu siedzieć
-No ale wczoraj z nami gadaliście i wgl i było fajnie
-Dobrze ale jeżeli widzicie to tu siedzi tylko nasza paczka
Dziewczyny wychodząc popchnęły mnie po czym ja im oddałam. No bo co miałam być gorsza?
I tak zaczęłyśmy się bić. Jeszcze nigdy nie byłam w takim szale. Jak tylko myślałam że któraś z tych tapeciar chce mi odbić Harry'ego to mnie szlag trafiał. W pewnym momencie popchnęłam je na schody
-Wypieprzać z tąd!!
Uciekły..............przejrzałam sie w lustrze nie było tak źle. Weszłam do salonu a wszyscy gapili się na mnie 
-No co?! Żadna nie odbija  mi chłopaka jasne
Harry podszedł do mnie i mocno mnie przytulił
-Ehhh kochanie jesteś niesamowita i kocham cię więc daj sb z nimi spokój
-No dobra
Gdy już tak siedzieliśmy Zayn, Niall, Liam, Lou, Eleanor i ja poszliśmy na górę. Eleanor i Lou wiadomo po co no a ja miałam pomóc chłopakom w wyborze strojów na jutro bo mają wywiad i sesję a Harry został bo powiedział że coś ugotuję. 
-Jezu chłopacy gdzie tu jest podłoga wgl!? A łóżka?! A cokolwiek!!-darłam się bo nigdy nie widziałam większego syfu
-Przepraszamy
-Nie przepraszajcie tylko sprzątać każdy ma przynieść swój kosz na brudne ciuchy i włożyć tam to co jest jego a potem do pralki
-Się robi szefowo-krzyknęli chórem i polecieli do pralni za ścianą usłyszałam śmiech Louis'a
-Lou kotku do cb też mam przyjść?-spytałam. Ucichł. Haha jak oni mnie słuchają
Po 3o minutach posprzątaliśmy i zaczęła się przymiarka. Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi i dwa dziewczęce głosy i jeden Harry'ego po chwili usłyszałam jak owe 3 głosy poszły w głąb mieszkania.
-Jess a wyprasujesz mi i Liam'owi koszulę
-No jasne to wy idźcie na dół a ja zaraz skończę. Zaczęłam im składać ciuchy gdy usłyszałam że chłopacy drą się na Harry'ego. Postanowiłam zejść. Jak się okazało to te 2 pindy znowu przyszły a teraz siedziały po bokach Harry'ego który je obejmował. Reszta siedziała z drugiej strony i mierzyła ich wzrokiem. Na moim policzku pojawiła się łza...........a potem kolejna gdy zobaczyłam że Harry świetnie się bawi i wcale się mną nie przejmuję. W pewnym momencie jedna z dziewczym zaczęła lizać się z nim. Z początku stawiał opory, a potem Lou podszedł do niego i strzelił mu porządnego liścia. Miałam ochotę zrobić to samo. Nagle Harry mnie zauważył
-Jess.....
-Yyy chłopacy ubrania gotowe powodzenia-wybiegłam nie miałam ochoty z nikim gadać. Wróciłam do domu ale było jeszcze dość wcześnie postanowiłam się przebrać bo znowu byłam brudna. Zmyłam makijaż, ale nie malowałam się znowu bo czułam że dziś uronię jeszcze trochę łez. Przebrałam się w to bo było baaardzo ciepło, rozpuściłam włosy. Spakowałam kasę, telefon i jakieś pierdoły, wzięłam gitarę i poszłam na moją kochaną plażę. Niestety jak się okazało już ktoś na niej był. A mianowicie chłopacy którzy kolejny raz darli japy na Harry'ego a ten stał w otoczeniu lasek
-Co tu się dzieje?
-No cóż zapytaj twojego wspaniałego chłopaka-uuu Zayn był nieźle wkurzony
-Harry?Co ty odpieprzasz? 
-No nic ja tylko pokazuję im okolice
-Tak? A nasza plaża ona chyba była nasza a nie ich
-No bo tak jakoś wyszło i wgl
-Ta jasne. Chłopaki dajcie sb spokój
-Ale on przecież niszczy..........
-Jego sprawa, a ja lecę poszukać jakiegoś zakątka. Narka
Nie szukałam długo. Znalazłam bardzo ładną plażę. Usiadłam pod palmą i zaczęłam komponować. Nie wiem jak długo tam siedziałam, ale na pewno było już trochę póżno.Nagle ktoś się do mnie przysiadł.
-Zayn.........
-Jess wszyscy cię szukają nie ma cię w domu i nie odbierasz komórki. Martwimy się o ciebie
-Ale nie musicie widzisz ja sobie tu siedzę po cichutku gram i nikomu nie przeszkadzam, więc nie wiem w czym problem
-Oj chodź już
-No dobra..........
Odprowadził mnie do domu gdzie siedzieli chłopacy
-Jess Harry pzryprowadził ze sobą do do cb te dziewczyny Cleo i Cher
-O nie tylko nie to
-Nie słucha nas i mówi że pokaże im okolicę i wgl
-Zayn mogłabym was prosić żebyście zostawili mnie dziś samą a ja jutro się do was zgłoszę
-Na pewno
-No jasne
-Hej chłopaki
-Siemka gdzie byłaś
-Na plaży
-Lou, Liam, Niall idziemy do domu Jess chce być sama
-A ja?
-Harry chcesz być z nami to ich przyprowadzaj
-No dobra to ja przyjdę gdzieś za pół godziny do was
-Ehh szkoda gadać do cb..................pa Jess
-No pa chłopaki
-A wam dwóm zaproszenie mam wysyłać! Ja was tu nie zapraszałam więc wylot mi z tąd ale to już
-Ale Harry.......
-No właśnie Harry.............a teraz do widzenia !!
-Jess
-Co chcesz?
-Jesteś na mnie zła?
-Nie no wiesz wgl idź dalej śliń się z nimi i wgl niszcz nasz związek
-To ona mnie pocałowała!
-Ala gdyby nie Lou to byś się z nią ślinił a poza tym jakoś nie przeszkadza ci jej towarzystwo!!- przerwał delikatnym pocałunkiem i słowami kocham cię które raczej nie pomogą. Po czym wyszedł!Po prostu wyszedł!!
Ehh nie mam zamiaru się nim przejmować. Poszłam do siebie i rzuciłam się na łóżko. Nie miałam zbytnio ochoty na nic. Dłuuugo nie mogłam zasnąć. Poszłam więc do kuchni i wzięłam tabletki nasenne bo chciałam w końcu zasnąć. Wzięłam wodę i udałam się do pokoju. Wzięłam garść tabletek i od razu usnęłam....................................................................
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
I jest! Nareszcie!! Ludzie brak mi pomysłów więc nie wiem kiedy będzie kolejna notka. Może wy macie jakieś pomysły  jak tak to pisać w komentarzach

1 komentarz:

  1. Ej nie zadużo wzieła tych tabletek ???. OMG O.o ... A jak się nie obudzi ???. / Jolu :*. P.S. Przeszła mi ochota na spanie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.

    OdpowiedzUsuń